Kostki sensoryczne
- Szczegóły
- Niebanalna Mama
- Kategoria: Zabawki
Chcąc wspierać rozwój swojego dziecka zainteresowała się właściwościami zabawek sensorycznych. Zauważyła, że najpopularniejszą chyba w ostatnim czasie zabawką rozwijającą zmysły malca jest kostka sensoryczna. Oczywiście można ją znaleźć w sklepie z zabawkami, są też w sieciówkach, a można też kupić kostkę uszytą, przez ktosia, który zajmuje się rękodziełem. Te ostatnie nie są tanie, ale to zrozumiałe, bo trzeba w to włożyć trochę pracy no i kupić materiał.
Ona pomyślała, że przecież zszycie ze sobą sześciu kawałków materiału nie jest takie trudne. Na allegro zamówiła polar minky, kupiła po kawałku różnych kolorowych materiałów oraz tasiemki w różnych kolorach i o różnej fakturze. Pomyślała jednak, że "na próbę" wytnie sześć kwadratów (10 na 10 cm) ze starej poszewki i tak też zrobiła. Na maszynie pozszywała ze sobą kwadraty i okazało się, że nie do końca o to chodziło. Efekt końcowy nie był zadowalający, ale już wiedziała, co trzeba zrobić, żeby wyszło. Kolejna próba okazała się udana, pozszywane ze sobą kawałki stworzyły coś w rodzaju kostki. Kwadraty na lewej stronie przeszyła na jedenastu krawędziach, ostatnią zostawiła, żeby przewrócić kostkę z lewej na prawą stronę. Ostatnią krawędź pozszywała ręcznie. Na krawędziach wszyła kolorowe tasiemki i wstążeczki, które bardzo zainteresowały malca. Jako wypełnienia użyła gąbki (3 sztuki kupiła w markecie), którą odpowiednio przycięła, a do środka włożyła mały dzwoneczek, który dzwoni przy potrząśnięciu kostką. Ze względu na wypełnienie ta kostka jest sztywna. Tak wyglądała pierwsza kostka.
Później stwierdziła, że trzeba jeszcze udoskonalić kostkę. Postanowiła, że zdobi malcowi jeszcze jedną, ale inną. Druga jest większa (ma 13 na 13 cm), jest wypełniona watoliną, a z jednej ze ścianek wystaje uśmiechnięta żaba. Ten zielony stwór jest zrobiony z filcu, ręcznie przyszyty do jednego z kwadratów, ma oczy z guzików, a przednie łapki wiszą na sznurkach, które przy zabawie można podgryzać ;-). Tutaj dzwoneczki zaszyła w głowie żaby, włożone do środka, przy watolinowym wypełnieniu nie byłyby dobrym rozwiązaniem. Dodatkowo watolina powoduje, że kostka jest mięciutka. A oto efekt końcowy drugiej kostki.
Taki sam zestaw przygotowała dla małej Majeczki, której prezent przypadł do gustu, jednak bardziej spodobała jej się większa miękka kostka.
Oto kolejne kostki przygotowane w prezencie dla najmłodszych milusińskich. Pierwsza trafiła do Stasia :-)
A kolejne dla cudnej Juleczki i wciąż uśmiechniętego Miłoszka :-)